KAZIMIERZ DOLNY
Zastanawiam się, czy to przypadek,
czy raczej celowe działanie władz
miasta, zezwalające na rozstawianie
wszędzie (a zasłaniające skutecznie
wszelaki widok na starówkę i jej
zabytki) straganów, reklam, czy
pstrokatych parasoli reklamujących
różnej maści piwa…
Może to dzięki temu, poirytowany
początkowo takim wyglądem, szukałem
nietuzinkowych spojrzeń na to
niezwykłe miasto, baczniej zwracając
uwagę na detale… Jednocześnie sam
wyglądałem zapewne równie dziwacznie,
gdy przekrzywiałem swą postać
przybierając pokraczne figury, by móc
zatrzymać w kadrze to wszystko, co
udało się dojrzeć a zwróciło w tym
chaosie moją uwagę...
I nie ma tu znaczenia pora dnia. Tak
było o świtaniu, gdy na ulicach nie
było przysłowiowego żywego ducha,
rano, w południe i… wieczorem!
Ot, taki urok Kazimierza Dolnego!
(-) Krzysztof Firkowski
|