Lanckorona


- Hm, nieco rozczarowuje! No, fakt - oprócz wybranej
trasy dojścia! Owszem pochyły, klimatyczny rynek ze
starymi, zabytkowymi, drewnianymi budynkami,
ale... No właśnie, nic się tutaj nie dzieje! Miasteczko
śpi. Muzeum teoretycznie otwarte od 9:00, ale pani
biegnie go otworzyć 10 minut po czasie, szukając
klucza.
Cafe Pensjonat w rynku - pusty, choć niezły klimacik,
muzyczka w tle, ale zdaniem fachowca Beatki -
przeciętna kawa i... zdaniem ogółu „wycieczki” -
niedobra szarlotka! Pobliski zamek - nieciekawe
ruiny! Ale za to wokół senna cisza i ta intrygująca
zabudowa miasteczka...

           (-) Krzysztof Firkowski
 
2018 © Krzysztof Firkowski