Zielona Góra


Wystarczy popatrzeć na fotografie w tym albumie, by
dowiedzieć się, na jakich to przyjemnościach mijały
nam godziny przeznaczone na odkrywanie Zielonej
Góry.
- Przyznam, było nietypowo i... niezwykle ciekawie!
Na pełną realizację planu brakło nam czasu do
wieczora, więc aby dokończyć dzieła, następnego
dnia wstaliśmy o godz. 4:45. O godzinie 7:41
ruszaliśmy bowiem już w dalszą drogę do Łęknicy
przez Żary!
Świetnie się bawiliśmy!
- Zatem jaki obraliśmy sobie cel, będąc po raz
pierwszy w tym mieście?
- Tak, tak! Bachusiki!

           (-) Krzysztof Firkowski
 
2018 © Krzysztof Firkowski