|
Obecnie ulica Bema w Łodzi to dzielnica willowa. Wszędzie naokoło pobudowane są nowe, jednorodzinne, urocze domki... Wszędzie ? Otóż nie... Pozostał tam jeden stary, zniszczony dom... Dom, w którym mieszkali moi dziadkowie, gdzie swoje dzieciństwo spędził mój tata i jego brat...
Trudno jest może zrozumieć ten błysk w oczach mojego taty i wujka kiedy tam pojechaliśmy. Ale, ten stary dom jest pełen ich wspomnień z dzieciństwa. Tam się razem bawili, tam przeżywali swoje radości i smutki. Znali tam każdy kąt, każdy zakamarek.
Chcieli, abym zrobił im zdjęcia w miejscach, które u "zwykłego" przechodnia mogą wywołać zdumienie... Ogromną wartość stanowił dla nich "murek", czy "drewniana komórka"...
Na pewno, w głębi serca pragnęli powrócić do tamtych chwil i chociaż na chwile cofnąć czas i poczuć się znów dwoma małolatami z Bema...
Wtedy zrozumiałem, że ta "stara rudera" jest więcej warta niż niejeden piękny nowy dom na tej ulicy. Dlaczego ? Ponieważ w ścianach tego domu pozostały wspomnienia, radości i smutki dwóch młodych chłopaków którzy w tym domu i na tym podwórku zaczynali życie...
|