Wciąż lubię startować |
Juliusz Firkowski - kolarz MZKS Karkonosze Jelenia Góra
|
- Ktoś może
powiedzieć, że zmarnowałem swoją sportową szansę. Nie
brzmi to ładnie, ale jest w tym trochę racji. Byłem przecież
w grupie przygotowującej się do Wyścigu Pokoju, byłem członkiem
kadry. Później ze względów osobistych zmieniłem klub,
przyszła roczna dyskwalifikacja. Kiedy miałem nadzieję, że
znowu wrócę do formy, podczas wyścigu wtargnął na jezdnię
jakiś kibic i długo musiałem leczyć się w szpitalu. Teraz
mogę powiedzieć, że nie mam już żadnych szans, by powrócić
do kadry, startować w atrakcyjnych, prestiżowych wyścigach. |