Archiwalne poszukiwania

poprzednia strona

Autor: Tim Firkowski
Tłumaczenie: Łukasz Firkowski

Nasze poszukiwania Rodziny Firkowskich rozpoczęliśmy od przeszukania Internetu. Dzięki odnalezionym w ten sposób danym, nawiązaliśmy kontakty z wieloma Firkowskimi. Prawie każda z odnalezionych osób przysłała nam nowe informacje genealogiczne, a czasami także nowe adresy. Ale zmierzaliśmy do punktu, w którym do zdobycia nowych informacji nie wystarczał już sam Internet. Zrozumieliśmy, że do dalszych poszukiwań niezbędne będzie odnalezienie i przeszukanie starych, archiwalnych dokumentów.

Zacząłem pytać innych genealogów, gdzie mógłbym takie odnaleźć. Wszyscy mówili mi, że Mormoni* filmują księgi parafialne z kościołów z całego świata. W 1894 Biblioteka Centralna (Family History Library) rozpoczęła gromadzenie danych genealogicznych. Jest to największa biblioteka tego rodzaju na świecie. Biblioteka Centralna ma siedzibę w Salt Lake City, Utah, USA. W tej bibliotece znajdują się zbiory 3 milionów rolek mikrofilmów z genealogicznymi danymi, około 750.000 mikrofiszek, 310.000 książek i wiele innych źródeł.

Zasoby biblioteki są dostępne dla wszystkich, nie tylko dla członków tego Kościoła. Centra poszukiwań rodzinnych (Family History Centers) są oddziałami Biblioteki Centralnej. Istnieje ponad 4,000 ośrodków poszukiwań rodzinnych w ponad 88 krajach. Pracują tam wolontariusze. Najbliższy taki ośrodek zlokalizowany jest około 80 km od miejsca gdzie mieszkam. Każdego miesiąca około 100,000 rolek mikrofilmów jest przesyłanych do takich ośrodków.

A tak, to wygląda. Jadę do lokalnego centrum poszukiwań rodzinnych . i zamawiam mikrofilmy, które chcę przejrzeć. Zamówienie jest wysyłane do Biblioteki Centralnej w Salt Lake City. Kopie mikrofilmów, które zamówiłem zostają przesłane do mojego lokalnego centrum poszukiwań. Muszę tylko zapłacić niewielką opłatę przy złożeniu zamówienia. Następnie jadę do centrum poszukiwań aby przeglądać owe mikrofilmy. Wolno mi przeglądać dany mikrofilm przez 6 tygodni. Jeżeli chciałbym przeglądać go przez następne 2 miesiące muszę wnieść dodatkową opłatę. Jeżeli potrzebuję jeszcze więcej czasu, wnoszę kolejną opłatę, a mikrofilmy pozostają "u mnie" przez rok. To jest ostatnia wymagana opłata. Przejrzałem już 80 rolek mikrofilmów od października 2003 roku. Na rolkach tych było ponad 500.000 rekordów... To jest bardzo dużo!

Kiedy znajdę interesujący mnie rekord, fotografuję go aparatem cyfrowym. Wiele rekordów fotografuję w kilku częściach. Po danym dniu poszukiwań, przegrywam je do mojego komputera. Następnie łączę mniejsze fragmenty w całe zdjęcia, które są łatwiejsze do odczytu. Następnie wysyłam je do Łukasza e-mailem. Łukasz odczytuje i tłumaczy te rekordy na angielski.

Odnalazłem akta po łacinie, niemiecku, polsku, rosyjsku. Spędziłem setki godzin przeglądając mikrofilmy. Zajęło to dużo czasu, ale uważam ten czas za dobrze spożytkowany, ponieważ odnaleźliśmy wiele nowych informacji, połączyliśmy wiele Rodzin Z wdzięczności dla centrum poszukiwań zostałem wolontariuszem. Średnio 3 razy w miesiącu, pomagam innym w ich genealogicznych poszukiwaniach.

 

* Mormoni, czyli wierni należący do kościoła pod nazwą Church of Jesus Christ of Latter-Day Saints (Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich), od kilkudziesięciu lat jeżdżą po świecie i filmują księgi parafialne i inne spisy czy listy ludzi dostępne we wszelkiego rodzaju archiwach. Według ich wierzeń, żyjący ludzi mogą nawiązać kontakt z duszami przodków i wstawić się za nimi do Boga, żałować za grzechy i dokonywać obietnic poprawy w ich imieniu, a nawet ochrzcić, pod warunkiem, że znają ich nazwiska.