Dowcipy Firkowskich

poprzednia strona

      ************

nadesłane przez: Sławek Firkowski - Katowice:

Bacowa budzi swojego męża w środku nocy.
- Antoś, pchła mi chodzi po plecach, złap ją i zabij.
- Zapal światlo - doradza zaspany baca. - Jak cię zobaczy, to sama zdechnie
ze strachu.


Podczas wizyty prezydent USA zwiedza z Gierkiem Zakopane. Nagle słyszą krzyk
i płacz kobiety. Patrzą - a gazda za chałupą grzmoci żonę. Prezydent pyta go
dlaczego tak się znęca nad kobietą. Gazda mówi:
- Chciała mieć fiata - kupiłem. Chciała mercedesa - kupiłem. Ale teraz jej
się helikopterem zachciało latać. Nie kupię, bo tu góry i jeszcze mi się
baba zabije!
Prezydent pokiwał ze zrozumieniem, ale Gierek wziął gazdę na strone i pyta:
- Gazdo, a tak naprawdę o co poszło?
- Przeca nie powim obcemu, że mi bździągwa bony na cukier zgubiła.


Pijany góral wraca z wesela i zaczyna się rozbierać.
- Maryna, pomóz bo ni moge kosuli sciongnoć - prosi żone.
Ta podchodzi i załamuje ręce.
- Jezusicku, Jendrek, psecie ty mas ciupaske w plecach!

************

nadesłane przez: Janina Firkowska - Końskie:

Wchodzi facet do hiszpańskiej restauracji, siada, czyta menu
i wybiera danie - ,,Jaja a la corrida". Kelner przynosi mu porcję na cały talerz.
Bardzo mu smakowało i nawet nie było tak drogo. Stał się codziennym klientem.
Pewnego dnia  zdziwił się, gdyż na talerzu dostał bardzo małą porcję.
Woła więc kelnera i prosi o wyjaśnienie. Na to kelner mówi:
- Widzi pan, na corridzie bywa różnie. Raz ginie byk, a raz....torreador. 


Do płaczącego chłopca na ulicy podchodzi starsza pani i pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Ponieważ zgubiłem tatę.
Jeżeli nie trafisz do domu to ja cię odprowadzę, proponuje staruszka.
- Nie dziękuję, ja trafię, ale tatuś nie.

************

nadesłane przez: Zbyszek Firkowski - Brwinów:

Lekarz pyta chorego przed operacją:
- Jaką chce Pan narkozę - droższą czy tańszą?
- Wolałbym tańszą.
- Nie ma sprawy. "Ach śpij kochanie..."

- Panie doktorze proszę mi pomóc. Gdy tylko zaczynam pracę, zaraz zasypiam.
- A gdzie Pan pracuje?
- W punkcie skupu zwierząt.
- A co Pan tam robi?
- Liczę barany...

- Panie Firkowski! Pana pies goni jakiegoś faceta na rowerze!
- Niemożliwe! Mój pies nie umie jeździć na rowerze...

************

nadesłane przez: Sławek Firkowski - Katowice:

- Janie!
- Tak, Panie?
- Kto wysiusiał na śniegu: Wesołego Alleluja Panu Hrabiemu?
- Ja, Panie.
- Przecież nie umiesz pisać!
- Ale Pani Hrabina mnie prowadziła...


Hrabia, słynny gawędziarz opowiada wśród grona przyjaciół jedna ze swoich
licznych przygód.
- Sarna, którą upolowałem była wielka i ciężka, wokół nikogo nie było, więc
musiałem sam sobie z nią poradzić. Zarzuciłem jedną nogę sarny na lewe
ramię, drugą na prawe...
W tym momencie hrabia został odwołany przez służącego do pilnego telefonu.
Po chwili wraca i pyta:
- Na czym to ja skończyłem?
- Jedna noga na prawe ramię, druga noga na lewe ramię... - podpowiada chór
przyjaciół.
- A, już wiem - przypomina sobie hrabia - ach te Rosjanki, cóż to były za
kobiety!!!


Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do
kaplicy:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają
motorówką:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu.
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga.
- Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak
wierzyłem w Opatrzność...
- Kretynie!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!!

Przybiega dzieciak na stację benzynową z kanistrem:
- Dziesięć litrów benzyny, szybko!
- Co jest? Pali się?
- Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa.


- Mamo ! Mamo ! - krzyczy synek na podwórku.
Matka wychyla sie z okna:
- Czego chcesz pieroński mozolu?!
- Tomek nie chciał uwierzyć ze masz zeza...


- Mamo, choinka sie pali! - wola Jasio z pokoju do matki zajętej w kuchni.
- Choinka się świeci, a nie pali - poprawia matka.
Za chwile chłopiec krzyczy:
- Mamo, mamo, firanki się świecą!


Kaziu, dlaczego wnosisz to wiadro z wodą do sypialni?
- Bo tata prosił, żeby go o piątej po cichu obudzić...


Pani poleciła dzieciom napisać wypracowanie na temat "Matka jest tylko
jedna". Następnego dnia pani pyta dzieci:
- Aniu??
- Najbardziej kochamy nasza mamę, bo Matka jest tylko jedna..
- Bardzo ładnie..
W końcu przyszła kolej na Jasia, więc czyta:
"Wieczorem, gdy ojciec z matką do stołu zasiedli, krzyknęli na Małgosię by z
lodówki przyniosła trzy flaszki wyborowej. Małgosia poszła do lodówki i
krzyknęła:
'Matka! Jest tylko jedna!'"

************

nadesłane przez: Juliusz Firkowski - Niemcy:

.. idą dwie agrafki przez pustynie,
w pewnym momencie jedna do drugiej:
- Ufff jak mi gorąco.
Na to druga.
- To się rozepnij.

************

nadesłane przez: Łukasz Firkowski - Dąbrowa Górnicza:

Pacjenci wchodzą do lekarza

Pierwszy:
- Panie doktorze, jak nagniatam klatkę piersiowa to mnie  wszystko boli.
- Nie nagniatać, nie będzie bolało. Następny!

Wchodzi matka z córka.
- Panie doktorze, czy to możliwe aby po pięciu miesiącach urodziło się dziecko?
- Możliwe, następne przyjdą w terminie. Następny!

- Panie doktorze, wracałem z wczasów i na koniec cos złapałem, czy to przejdzie?
- Przejdzie na żonę i dzieci. Następny!

- Panie doktorze, jestem panienka i zaszłam w ciążę, co robić?
- Nie siusiać trzy tygodnie, może się utopi. Następny!

- Panie doktorze, z moim żołądkiem cos się dzieje, zjem śliwki - robię śliwkami, zjem kartofle - robię kartoflami.
- Jak chce pan robić gówna mi to zjedz pan gówno. Następny!

Wchodzi panienka.
- Panie doktorze, mam chłopca w sile wieku, karmie go kluskami, zacierkami, bułeczkami, a on dalej nie może.
- Od krochmalu to tylko kołnierzyk stoi. Następny!

- Panie doktorze, mój interes tak mi zmalał. Co robić?
- Owinąć w gazetę wyborcza, ona wszystko wyolbrzymia. Następny!

- Panie doktorze, mam 40 lat. Kolega w moim wieku mówi, ze jeszcze może a ja nie.
- Mów pan, ze i pan może. Następny!

- Panie doktorze, od dwóch dni nie mogę siusiać.
- Ile ma pan lat?
- 80.
- To już pan swoje wysiusiał. Następny!

- Panie doktorze, mój synek połknął stalówkę. Co robić?
- Niech wypije litr atramentu, będzie miął swoje własne wieczne pióro. Następny!

- Panie doktorze, moja żona połknęła igle. Co robić?
- Zakładać naparstek. Następny!

- Panie doktorze, wszyscy mnie ignorują.
- Następny proszę!

- Co, to już wszyscy? Chwała Bogu, tak się zmęczyłem.
- Siostro, proszę o szklankę dobrej mocnej kawy.

************

nadesłane przez: Sławek Firkowski - Katowice:

Południe, czyli czas gdy wszyscy porządni mężowie są w pracy...
Dziesiąte pietro, czyli bardzo niebezpieczny balkon...
W łóżku panienka korzystając z nieobecności małżonka flirtuje z Szybkim Lopezem.
Wtem ktoś puka do drzwi!
Szybki Lopez ubiera kurtkę, spodnie, czapkę i sruuuuuuu... przez okno.
Kobitka szybko wstaje z łóżka, narzuca szlafrok, podbiega do drzwi i wprawnym ruchem ręki je otwiera: - To ja, Szybki Lopez. Zapomniałem butów...


W szpitalu, oddział noworodków, w pokoju leży niemowlę, a jego ojciec ugania
się wkoło z aparatem cyfrowym i robi zdjęcia, jedno po drugim - to z góry, z
dołu, z boku, z becikiem, bez becika, z czapeczką, bez czapeczki, przykryte, odkryte i tak wciąż i wciąż. W pewnym momencie do pokoju wchodzi pielęgniarka i przez
dłuższą chwilę przygląda się i wreszcie kiwając głową mówi
- o, widzę jak się pan cieszy, pewnie to pierwsze pana dziecko...
- nie, czwarte... ale aparat nowy !


Z kościoła wychodzi młoda para, której ksiądz własnie udzielił ślubu i w tym
momencie zaczyna padac deszcz.
- Masz ci los - woła pan młody - następna przyjemność!!


Facet u kochanki (maż na delegacji), a tu nagle klucz w zamku grzebie...
Babka, niewiele myśląc, mówi mu:
- Stań na środku, tak jak jesteś - goły, a ja powiem staremu, że taka statuę
kupiłam.
Maż wchodzi, rozgląda się, zauważa:
- A to co ?!
- No... kupiłam taka statuę, znajomi też maja, teraz taka moda...
Maż machnał ręka i poszedł spać. Żona też. W środku nocy mąż wstaje, idzie
do kuchni, wyciąga chleb, smaruje masełkiem, kładzie szyneczkę, serek,
ogóreczka... podchodzi do statuy i wręcza ze słowami:
- Masz, jedz. Ja tak trzy dni stałem, żeby choć jędza nakarmiła...

Wpada facet do domu i woła rozradowany do żony:
- Kochanie, patrz mam szóstke w totku!!!
- Niemożliwe, pokaż.
- No, patrz. Bedzie z kilka milionów. Pakuj się!
- Już?! Zamówiłeś wycieczkę? Gdzie jedziemy?
- Nigdzie, ty się wyprowadzasz.......


Małgosia przychodzi do mamy:
- Mamo, jak będę duża i znajdę sobie mężczyznę to jak wyjdę za mąż, to
będzie tak jak Ty z Tatą?
- Tak, córeczko.
- A jak bym nie wyszła za mąż, to będę taka stara panna jak Ciocia Ola?
- Tak, córeczko.
- No to kurna, fajne perspektywy...


Syn Ignaca wrócił z wojska i Ignac zaczyna szukać mu kandydatki na żonę.
Poszedł do sąsiedniej wsi, a gdy wrócił, oznajmia synowi:
- Znalazłem ci narzeczoną.
- Ładna?
- Jeszcze jak! Żebyś ty widział, jak szybko potrafi widłami słomę zrzucić z
furmanki!


List zrozpaczonej kobiety do seksuologa:
Panie doktorze, zupełnie nie wiem juz, co robić. Mój mąż jest nadpobudliwy
seksualnie, a przy tym niezmordowany. Bierze mnie bez przerwy, kiedy tylko
się odwrócę. Nawet gdy gotuje obiad czy zmywam, nie mam chwili spokoju.
Panie doktorze proszę mi pomoc, jestem już u kresu sił.
P.S. Przepraszam, ze tak niewyraźnie piszę.

************

nadesłane przez: Kasia Ciuk - Sosnowiec:

W szkole kartkówka z historii za jakiś czas...

- polecenie pierwsze:
"pierwsza grupa omowi Aferę Orlenu,  druga grupa Aferę Rywina,  a trzecia grupa Aferę w Łódzkim pogotowiu.

- polecenie drugie:
wyjaśnij pojęcia: skóry, pawulon, lobbing, kurwiki, wąglik.

- polecenie trzecie:
Połącz ze sobą punkty 1 2 3 z A B C
1. Anita Błochowiak
2. Poseł Ziobro
3. Leszek Miller

A - "Jest pan zerem"
B - "Mężczyznę poznajemy po tym jak kończy"
C - "Pedały noszą kolorowe skarpetki"

- polecenie czwarte:
uzupełnij cytat Andrzeja Leppera: "......... musi odejść"

- polecenie piąte:
Skreśl nie pasujące słowo:
arc. Petz, Andrzej S., Michał Wiśniewski, Dyrektor Chóru Słowiki.

- zadanie dodatkowe na szóstkę:
Wymień z każdej partii politycznej po trzech polityków, którzy nie
mieli konfliktu z prawem
(dla ułatwienia możesz przyjąć, że jazda po pijanemu nie jest przestępstwem)