Dawno, dawno temu... tak dawno, że już
nikt nie pamięta kiedy i gdzie...
Za górami za lasami..., gdzieś
tu, na ziemi koneckiej...
W Polsce panował wtedy król
August III Sas.
Ale to nie o nim dziś chciałbym Wam opowiedzieć, ale o kimś
zupełnie innym...
O zwykłym (hmm, chyba jednak
trochę niezwykłym) człowieku,
człowieku którego imienia już dziś nikt nie pamięta...
Ale znamy jego nazwisko. I jak się pewnie domyślacie nazywał się
Firkowski.
Urodził się około roku 1740 gdzieś tu, na ziemi koneckiej...
Najprawdopodobniej wiódł sobie spokojne, sielskie życie....
I pewnie nigdy przez myśl mu
nie przeszło,
że ktoś kiedyś będzie o nim historie opowiadał...

Miał
kilku rosłych synów i kilka pięknych córek.
Dziś chciałbym opowiedzieć Wam tylko o trójce z nich:
Macieju, Agnieszce i Walentym.
Walenty poślubiwszy Reginę z
domu Kędzierską miał siedmioro dzieci.
Początkowo mieszkał we wsi Kowalów, ale później wszyscy
przenieśli się do Białaczowa.
Z kolei życie córki naszego
praprzodka – Agnieszki jest dla nas prawdziwą tajemnicą...
Wiemy na pewno, że to ona przekazała swoje nazwisko dalej...
We wsi Lipie w 1828 roku jej 30 letni syn Andrzej
ożenił się z Wiktorią z domu Morawską.
Z tego związku urodziło się ośmioro dzieci.
Większość osiadła na stałe w Gniewkowie.
Najstarszy syn naszego praprzodka – Maciej urodził się w
1758 roku w Rogowie.
Matką jego sześciorga dzieci była Marianna z domu Ruska.
Ich syn Kazimierz wraz ze swoją
Rodziną również mieszkał w Rogowie,
dopiero jego liczne wnuki przeprowadziły się do Końskich i tam
pozostały.
Tomasz i jego potomkowie
osiedlili się w Żarnowie,
a Rodzina Stanisława w Opocznie.

Każdy z potomków naszego praprzodka
zamieszkał gdzie indziej...
Inaczej potoczyły się ich losy... Każdy poszedł w swoją stronę...
Mijały dni, miesiące,
lata... pokolenia...
Burzliwe losy naszego kraju,
mijający czas...
rozdzieliły potomków naszego dzisiejszego bohatera.
Ale dziś, tak samo jak 270
lat temu,
potomkowie praprzodka Firkowskiego znowu są razem!
Potomkowie Macieja, Agnieszki,
Walentego...
Wszyscy razem jak dwa i pół wieku temu!
(autor: Łukasz Firkowski)
|